Roraty o Najświętszej Maryi Pannie, co w Fatimie się objawiła

Maryja ukazuje małoletnim dzieciom przerażającą wizję piekła, dzieci się boją, ale postanawiają odmawiać różaniec za tych biednych grzeszników. Maryja uczy ich modlitwy, którą od tamtego czasu dodajemy po każdej tajemnicy różańcowej. Za szerzenie tzw. zabobonów małoletnie dzieci zostają wtrącone do więzienia z kryminalistami, którzy się… nawracają.

CZWARTEK – 15 XII, III tydzień Adwentu – kazanie szesnaste.

Jan jest prorokiem, o którym napisano: „Oto posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę.”

Jan Chrzciciel wzywał do nawrócenia w sposób bezkompromisowy, surowy i wymagający. Wielu więc, szczególnie na szczytach władzy nie przyjęło jego nauczania. Ponieważ miał czelność upomnieć nawet króla Heroda, został przez niego wtrącony do więzienia. Ludzie z natury swej nie lubią, gdy się ich upomina. Jednakże od tego nieraz zależy nawrócenie. Chrystus potwierdza i podziwia działalność Jana Chrzciciela.

O objawieniach w Fatimie jest coraz głośniej. Rozpisują się wszystkie gazety. Większość z nich to szyderstwa z dzieci, z wieśniaków, ich wiary i Kościoła. Nawet władze są krytykowane za słabą reakcję na szerzenie zabobonów.za tę sprawę zabiera się Przewodniczący Gminy, w której znajduje się Fatima. Kiedyś był katolikiem, ale już dawno porzucił wiarę i stał się masonem.

Gdy dzieci udają się na kolejne, trzecie spotkanie z nieznajomą Panią, ten zjawia się niespodziewanie na drodze i zaprasza do swojego powozu, aby ich podwieźć na miejsce objawień. To oczywiście podstęp. Dzieci widzą jak do Cova da Iria zmierza ogromny tłum ludzi. W pewnym momencie orientują się, że powóz jedzie w innym kierunku. Zostają uprowadzone. W domu Przewodniczącego Gminy zostają przez jego żonę mile przyjęte obiadem. Przestają się bać. Jednak nie porzucają swej opowieści o prawdziwości objawień. Przewodniczący zmienia więc taktykę przesłuchania. Zaczyna im grozić, straszyć męczarnią, torturami, nawet śmiercią. Rozdziela ich, aby spotęgować strach. Male dzieci są przerażone. Ale i to nie przynosi pożądanego skutku. Dalej mówią o pięknej Pani, która każe im modlić się na różańcu w intencji… grzeszników. Przewodniczący kipi ze złości, postanawia działać dalej. Ale o tym następnym razem.


PIĄTEK – 16 XII, III tydzień Adwentu – kazanie siedemnaste.

„Ja mam świadectwo większe od Janowego.”

Jan Chrzciciel świadczył o Bogu i swej wierze tym jak żył, jak się ubierał, co jadł, jak z mocą przemawiał do ludzi, a wreszcie, gdy oddał życie za wiarę. A na czym polega wyższość świadectwa Jezusa? Również nauczał, czynił cuda, uzdrawiał, wyrzucał złe duchy, wskrzeszał umarłych. Największym jednak świadectwem Jezusa jest Jego męka, śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie!
Teolodzy i bibliści mówią, że tak naprawdę nie potrzebujemy już żadnych objawień ani Maryi, ani świętych, ani samego Pana. Bóg już wszystko o sobie powiedział w osobie swego Syna Jezusa Chrystusa. To dlaczego tak mało wierzymy?

Może jednak przydatne nam było objawienie Maryi w Fatimie? Do czego nas zachęca Maryja, wręcz błaga? „Odmawiajcie różaniec.

13 sierpnia 1917 r., gdy dzieci zdążają do doliny objawień, Przewodniczący Gminy podstępem je uprowadza do Gminy. W dolinie gromadzi się już dłuży tłum ludzi, by zobaczyć objawienie. Po dłuższej chwili oczekiwania spostrzegają, że brakuje dzieci. Ulegają zniecierpliwieniu. Ktoś donosi, że widział uprowadzenie przez Przewodniczącego. Tłum jest wzburzony, zamierza udać się do Gminy, lecz w Tm momencie rozlega się grzmot i wszyscy milkną. Pojawia się błyskawica, a potem z nieba spływa biały delikatny obłok, który osiada nad skalnym dębem. Niektórzy padają na kolana. Zebrani ze zdumieniem spostrzegają, że otoczenie wokół nich zaczyna mienić się wszystkimi kolorami tęczy. Wkrótce potem chmurka unosi się do góry i znika w przestworzach. Kończy się również niezwykłe zjawisko. Wielu z obecnych uwierzy wówczas w prawdziwość objawienia.

Czego nam potrzeba byśmy uwierzyli Ewangelii Jezusa Chrystusa?


SOBOTA – 17 XII, III tydzień Adwentu – kazanie osiemnaste.

 „Rodowód Jezusa Chrystusa.”

Ale po co czytać taki spis imion? Kto to zapamięta? Czemu to ma służyć? Ewangelista Mateusz uzasadnia, że Jezus jest zapowiadanym Mesjaszem. Choć jest Bogiem, jak Go zobaczymy w dalszej części Ewangelii, to jednak jest na wskroś człowiekiem, „kość z kości ciało z ciała”. Sam Jezus najczęściej nazywa siebie Synem Człowieczym. Narodzony z Dziewicy. A jednak śpiewamy piękne słowa Franciszka Karpińskiego „Bóg się rodzi (…) ma granice Nieskończony. Bóg jest tajemnicą.

W Fatimie wielu nie chce uwierzyć w objawienia Maryi. Szczególnie nie przyjmuje tego do wiadomości Przewodniczący Gminy, który uprowadza pastuszków. Aby zastraszyć, grozi im torturami, a nawet śmiercią. Razem ze strażnikami inscenizuje przygotowanie egzekucji. Wyobrażacie sobie co mogły czuć dzieci? Najmłodsza, Hiacynta na te groźby odpowiada, że woli raczej wybrać śmierć.
Dzieci się nie poddają, więc zamyka ich w więzieniu razem ze zwykłymi bandziorami, kryminalistami. One zwyczajnie się boją. Nic im nie pozostaje jak modlitwa różańcowa. Dokonuje się prawdziwy cud w więzieniu. Ich postawa, nieugiętość wzrusza przestępców. I kolejny cud jeszcze większy Jaki? Więźniowie zaczynają się modlić z dziećmi.

Wreszcie urzędnik przegrywa z dziećmi, ustępuje i każe je odwieźć do Fatimy w dzień wniebowzięcia NPM – 15 sierpnia.

Czego mogliśmy nauczyć się dzisiaj od dzieci? Odwagi, gdy chodzi o wiarę.  Skąd dzieci miały tyle odwagi? Wierzyły i modliły się na różańcu.

Więźniowie uwierzyli, a my?


PONIEDZIAŁEK – 19 XII, IV tydzień Adwentu – kazanie dziewiętnaste.

 „On wielu spośród dzieci Izraela nawróci  do Pana Boga.”

Jan Chrzciciel przychodzi na świat w niezwykłych okolicznościach: jego ojciec jest arcykapłanem, składa ofiarę w świątyni, wówczas ma widzenie anioła, któremu nie dowierza, traci mowę. Takie cuda się dokonują, aby potwierdzić działanie Boże.

My w tych dniach mówimy od cudownych objawieniach Matki Bożej w Fatimie 100 lat temu.
13 sierpnia 1917 r. Maryja objawiła się wprawdzie w dolinie Cova da Iria, ale tylko poprzez dostrzegalny jasny obłok i piękne zjawisko zmieniających się kolorów otoczenia. Dzieci jednak nie było, bo przebywały wówczas w areszcie Przewodniczącego Gminy. Dopiero 19 sierpnia Maryja ukazuje się samym dzieciom w innym miejscu. Ponownie zaprasza ich do odmawiania różańca oraz aby przyszły na spotkanie we wrześniu i październiku. W październiku dokona wielkiego cudu.
Jak zwykle dzieci proszą o uzdrowienia polecanych im osób. Po latach Łucja opisuje to spotkanie: „Tak, niektórych uzdrowię w ciągu roku.” – odpowiada piękna Pani – I przybierając smutniejszy wyraz twarzy, znowu poleciła praktykowanie umartwień: Módlcie się, módlcie się wiele i czyńcie ofiary za grzeszników, ponieważ wiele dusz idzie do piekła, bo nie mają nikogo, kto by się za nie ofiarował i modlił.

Pod koniec sierpnia pewien dziennikarz rozrzuca w miasteczku ulotki z oskarżeniami dzieci i księży, którzy rozsiewają zabobon. Zaprasza również na wiec w niedzielę 9 września przed kościołem w Fatimie. Ksiądz nawet rezygnuje w tym dniu z Mszy przed południem, aby nie sprowokować zamieszek. Jakież jest głębokie rozczarowanie, gdy na wiec przybywa garstka ludzi. Są przekonani że wszyscy są obecni w dolinie objawień. Tam się udają. I co się wtedy dzieje?… Nikogo nie znajdują, jedynie osły przywiązane do drzew. Ukryci wśród nich chłopcy podtykają pod nos cuchnące substancje. Osły wydają przeraźliwy ryk. Demonstracja antyklerykałów kończy się porażką: zamiast wyśmiać wierzących, sami zostają wyśmiani przez osły.


WTOREK – 20 XII, IV tydzień Adwentu – kazanie dwudzieste.

 „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego.”

Gdzieś w zapadłej prowincji wielkiego Imperium Rzymskiego, w nieznanym żydowskim Nazarecie żyje uboga, pokorna i święta dziewczyna – Maryja. Na Bożą propozycję odpowiada „Tak”. Pan Bóg może wypełnić swój plan zbawienia ludzi.

13 września 1917 r. do doliny objawień przybywa 25 tys. ludzi. Gromadzą się wszędzie: na rynku, ulicach, na murach, drzewach. „Kiedy zbliżyła się godzina, przeciskałam się z Hiacyntą i Franciszkiem, przez tłum ludzi, który nam ledwo pozwalał przejść. Ulice były pełne ludzi. Wszyscy chcieli nas widzieć i rozmawiać z nami. (…) Mogliśmy się dalej posuwać dzięki kilku mężczyznom, którzy torowali nam drogę przez tłum.”

Gdy pastuszkowie docierają na miejsce, zaczynają się modlić różańcem. Pojawia się błysk. Nad dębem ukazuje się Maryja. Tylko dzieci ją widzą, są jakby wyłączone, zafascynowane jej widokiem. Maryja, jak zwykle prosi ich o  odmawianie różańca. Chwali dzieci za ofiary i umartwienia, ale prosi, by sznur, którym obwiązały sobie ramiona, zdejmowały na noc. Na koniec znowu zapowiada swoje przyjście w październiku i wielki cud.

Teraz już rzeczywiście o objawieniach wie cała Portugalia. Prasa ateistyczna i liberalna zapowiada na październik wielkie oszustwo i ośmieszenie. Ateiści nie kryją swej radości z tego powodu, prześcigują się w szyderstwach. 23 września nieznani sprawcy demolują miejsce objawień, niszczą prowizoryczną kapliczkę wybudowaną przez wiernych, dewastują ogrodzenie, kradną dewocjonalia pozostawione przez pielgrzymów i wyrywają skalnego dęba. Jednak przez pomyłkę niszczą nie to drzewo, nad którym zjawiała się Maryja. Na październik zapowiada się wielka klęska Kościoła.

O co Maryja stale prosi dzieci? „Odmawiajcie różaniec.”


ŚRODA – 21 XII, IV tydzień Adwentu – kazanie dwudzieste pierwsze.

 „Duch święty napełnił Elżbietę.”

Przybycie Maryi napełniło Elżbietę tak wielką radością, że się w niej dziecko poruszyło. Podskoczyło? Radość, ponieważ przyszła Maryja niosąca zbawienie ludzkości.

A tymczasem w Fatimie matka Łucji nie wierzy w objawienia. Jest załamana, staje się przedmiotem plotek i kpin. I jeszcze dodatkowe zmartwienie: liczni pielgrzymi niszczą plony na ich polach. Ile ich było we wrześniu? Sąsiedzi grożą Łucji i biją ją. W przeddzień październikowego objawienia matka każe jej iść do spowiedzi licząc na ostateczne nawrócenie córki i przygotowanie jej na śmierć, gdy wyjdzie na jaw całe oszustwo objawień. A Łucja? Jest spokojna.

Nadchodzi najważniejszy dzień objawień, czyli… 13 października 1917 r. Do małego miasteczka przybywają od kilku dni nieprzebrane tłumy ludzi. Przypomnijmy, we wrześniu było… 25 tys. a teraz liczba sięga 70 tys.
Pojawiła się jeszcze jedna niezwykła okoliczność w dzień objawienia: od samego rana trwa straszliwa ulewa. Choć nie wszyscy mają parasole, to jednak wcale nie odstrasza ludzi. Gromadzą się w okolicy doliny Cova da Iria. Trwają w deszczu, przemoczeni do cna, wpatrzeni w dal, w stronę drewnianej kapliczki nad małym skalnym dębem.
Przybywają dzieci. Tak jak przed miesiącem trudno się im przecisnąć. W tej ulewie Łucja zwraca się do zgromadzonych z dziwną prośbą: prosi o zamknięcie parasoli, później o odmówienie modlitwy. Ludzie są jej posłuszni. Wkrótce po błysku ukazuje się piękna Pani widoczna tylko dzieciom. Prosi, aby zbudować w tym miejscu kaplicę.
Wreszcie nadchodzi chwila długo oczekiwana. Piękna Pani przedstawia się: „Jestem Matką Bożą Różańcową.” Jak zwykle prosi: „Módlcie się na różańcu.” Wysłuchuje próśb o uzdrowienie. Jednakże zaznacza, że to uczyni, ale pod warunkiem woli poprawy. „Niech ludzie już dłużej nie obrażają Boga grzechami. Już i tak został bardzo obrażony.”

Maryja przychodzi nie tylko do Elżbiety ze Zbawicielem. Światu przynosi Zbawiciela.


CZWARTEK – 22 XII, IV tydzień Adwentu – kazanie dwudzieste drugie.

 „Odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.”

Do sanktuarium Matki Bożej w Guadalupe w Meksyku corocznie przybywa ok. 12 mln pielgrzymów, do Lourdes we Francji – 6 mln, do Fatimy – 5 mln, do Częstochowy – 4 mln rocznie. Można jeszcze wymieniać sanktuaria w La Salette, Loretto, Mariazell, Monserrat, Medjugorie, Wilno, Licheń, Akita, Kibeho i wiele innych.

Dziś chcę opowiedzieć o tym co wydarzyło się w ostatnim dniu objawienia w Fatimie. Powiedzieliśmy wczoraj, uczestniczy w tym ok. 70 tys. ludzi, że była straszliwa ulewa, że wszyscy są całkowicie przemoczeni, że Łucja ma w związku z tym dziwną prośbę…, aby złożyć parasole. Co się potem dzieje?

Posłuchajmy. Maryja rozkłada szeroko ręce i unosi się w górę. Łucja krzyczy, by spojrzeli w tamtym kierunku. Nagle przestaje padać deszcz. Rozstępują się chmury i ukazuje się słońce, które swieci blaskiem mocniejszym niż zwykle. Robi się coraz większe i jaśniejsze, a mimo to nie razi wpatrujących się w nie. Zaczyna migotać, jakby zapalało się i przygasało, a następnie wirować, rzucając we wszystkie strony kolorowe promienie. Cały krajobraz wokół zaczyna mienić się różnymi barwami. Wszyscy patrzą jak zaczarowani. Po chwili jednak nastrój się zmienia. Nagle słońce zaczyna spadać na ziemię. Olbrzymia świetlista kula pędzi z ogromną prędkością. Ludzie krzyczą ze strachu, płaczą, mdleją, padają na kolana, wołają o litość, żałują za grzechy. Są przekonani, że to koniec świata. Nagle słońce się zatrzymuje i natychmiast wraca na swoje miejsce. Wszyscy ze zdumieniem stwierdzają, że ich ubrania stały się całkowicie suche, a ziemia spękana jakby dawno nie widziała deszczu.

Zjawisko było obserwowane co najmniej w promieniu 40 km. Jakaś kobieta  wołała: „Co za wstyd! Są wciąż ludzie, którzy wobec takiego cudu nie zdjęli z głów kapeluszy!”

„Odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia…”


PIĄTEK – 23 XII, IV tydzień Adwentu – kazanie dwudzieste trzecie.

 „Kimże będzie to dziecię.” Bo istotnie ręka Pańska była z nim.

Pan Bóg nieraz przy pomocy dzieci mówi nam o sobie, przedstawia swą wolę.

Dzieci fatimskie zanim objawiła się im Maryja po swojemu odmawiały skróconą, dziecięcą wersję modlitwy: „Zdrowaś Maryjo, Święta Maryjo, Zdrowaś Maryjo, Święta Maryjo.” Teraz po zakończonych objawieniach odmawiają codziennie cały różaniec, tak bardzo przeraziła ich wizja piekła i poruszył los „biednych grzeszników” oraz regularne przynaglenia Maryi.
Wg zapowiedzi, kończy się wojna, ale świat opanowuje zaraźliwa grypa zwana hiszpanką. Umiera 1/3 populacji globu. Łucja z rodzeństwem opiekują się chorymi. Gotują obiady dla ciężko chorych mieszkańców i zanoszą je osobiście. O dziwo, ich choroba nie dotknie. Hiacynta zaś i Franciszek szybko zapadają na zarazę.
W tym czasie Maryja ukazuje się osobiście dzieciom, zapowiada śmierć Franciszka, dziewczynce pozostawia wybór. Hiacynta poruszona wizją piekła, pragnie przedłużyć swe cierpienia za biednych grzeszników. Dzieci szczerze i chętnie ofiarują swe cierpienie.
Franciszek umiera w swoim domu mając niespełna 11 lat. Uśmiecha się i mówi, że widzi w drzwiach przepiękne światło. Hiacynta trafia do szpitala w Lizbonie. Choroba płuc atakuje jej żebra, które się psują i wydają przykry odór i potworny ból. Nawet operacja bez znieczulenia nie przynosi efektu.
W tym  czasie ma wizje strasznej wojny i wiele potępionych dusz, papieża osamotnionego obrzucanego kamieniami oraz małżeństwa żyjące bez sakramentu. Ofiaruje swoje cierpienie również za Portugalię, aby wojna jej nie dotknęła. Hiacynta umiera w samotności mając prawie 10 lat. Zastaje przeniesiona do pobliskiego kościółka. Wkrótce przybywają ogromne tłumy ludzi pragnących oddać ostatni hołd.
Przed śmiercią jej ropiejące ciało wydawało nieznośny smród. Teraz, gdy pozostaje przez kilka dni w kościele unosi się niezwykła woń, jakby zapach kwiatów. Pogrzeb trwa od samego rana przez kilka godzin mimo rzęsistego deszczu.

13 maja 2000 r. Jan Paweł II beatyfikował Hiacyntę i Franciszka.


SOBOTA – 24 XII, IV tydzień Adwentu – kazanie dwudzieste czwarte.

 „Pan Bóg swój lud nawiedził i wyzwolił.”

Ojciec Jana Chrzciciela jest zachwycony, ogarnięty chwałą Bożą, śpiewa hymn ku czci boga, bo oto zaczyna się spełniać Boże postanowienie: Pan Bóg przychodzi, aby wyzwolić człowieka od grzechu, zła, szatana i piekła.

Podczas pierwszego z objawień Maryja zapowiada Łucji, że pozostanie po śmierci Hiacynty i Franciszka, aby wypełnić zadanie. Kilkakrotnie później wyrazi swe życzenie, by poświęcić Rosję jej Niepokalanemu Sercu. Powtarza to również podczas prywatnych wizji w późniejszych latach.
Gdy dzieci po raz pierwszy słyszą o Rosji, zupełnie nie wiedzą co to jest. Łucja sądzi, że to jakaś grzeszna kobieta, a Franciszek jest przekonany, że to osioł należący do jego wuja, którego nazywają Russa. (Z polecenia Maryi ma się osioł nawrócić.)
Jednak już po objawieniach Łucja wie o jaką Rosję chodzi, bowiem z polecenia Maryi uczęszcza do szkoły. Dla niepoznaki i spokoju w nauce pod przybranym nazwiskiem. Wstępuje do zakonu w 18 roku zycia. Maryja zapowiada: „Rosja rozszerzy swoje błędy po całym świecie wywołując wojny i prześladowania Kościoła. Ojciec Święty będzie bardzo cierpiał.”
13 maja 1981 r. po g. 17-tej papież Jan Paweł II zostaje śmiertelnie raniony.  Jest cudem uratowany. Sam o tym powie: „Jedna ręka strzelała, a inna kulę niosła.” Po kilku dniach od zamachu kazał sobie przynieść całą literaturę n/t. Rok później udał się do Fatimy, aby podziękować za uratowanie życia. W koronie Matki Bożej umieszczono łuskę wyjętą z rany.
Po cichu kazał wybudować małą kapliczkę w lesie, w pobliżu granicy rosyjsko-polskiej. Umieszczono tam replikę fatimskiej figurki, której twarz skierowana była na Rosję.
W 1984 r. papież Jan Paweł II poświęcił świat oraz Rosję Niepokalanemu Sercu, jednocząc się w tym z biskupami całego świata.
Na przestrzeni pięciu lat od poświęcenia Rosji Najświętszemu Sercu, Związek Radziecki przeszedł pokojowy proces rozpadu. 8 XII 1991 w Puszczy Białowieskiej.
Współautor książki „Tajemnice Fatimy” fotografik Janusz Rosikoń 13 V 1991 r. osobiście zawiózł figurę MB Fatimskiej do Moskwy: „Gdy postawiliśmy figurę Matki Bożej na bruku placu Czerwonego, nagle wokół nas zrobiło się dziwnie pusto – ludzie się rozpierzchli. Zrobiłem kilkanaście zdjęć figurki na pustym placu. Było to coś niesamowitego. Nikt nas nie niepokoił i bez problemów wróciliśmy do samochodu.”

Informacje

Kancelaria parafialna czynna jest po każdej wieczornej Mszy świętej w dni powszednie w razie pogrzebu lub konieczności wyjazdu do chorego z sakramentami można kontaktować się o każdej porze.

Najnowsze wpisy

Kontakt

Telefon: +48 17 242 91 28 Email: parafia.piskorowice@op.pl , lub: d-pedro@wp.pl. Adres: Parafia Rzymskokatolicka pw. Św. Karola Boromeusza w Piskorowicach, Piskorowice 123, 37-300 Leżajsk